Wpadnij do mnie na lekcję, zapraszam!
Wraz ze zdalnym nauczaniem rozpoczęła się moja przygoda z projektem edukacyjnym „Zaproś mnie na swoją lekcję” spontanicznie zawiązanym przez Irminę Żarską i Magdę Krajewską. Gdy odpowiadałam na zaproszenie do grupy, zaangażowanych członków było nastu. Dziś grupa zrzesza 3000 działaczy- nauczycieli, szkoleniowców, prelegentów, pasjonatów i innych ciekawych freaków. Założeniem projektu była wymiana inspirujących lekcji zdalnych z klasami z całej Polski. Każdy miał zaoferować to, w czym czuł się najbezpieczniej/ najciekawiej. Reguły były proste:
„Postaraj się dać tyle samo, ile bierzesz. Jeśli możesz, zaoferuj również prowadzenie lekcji (nawet, jeśli ma być ich tylko kilka), nie skupiaj się tylko na zapraszaniu gości do siebie. (…) Szanuj czas innych. Każdy z prowadzących poświęca swój czas na przygotowania i przeprowadzenie lekcji. Szanuj go, pojawiaj się na umówionych lekcjach.”
Niby nic, a jednak wiele.

Czas, który miałam zagospodarowałam dzięki koleżankom: Agnieszce Pietnoczce (Szczecinek), Justynie Kozłowskiej (Mazury), Marzenie Buszce (Śląsk), Asi Krzemińskiej (Łódź), Monice Iwanickiej, Ewie Kalinowskiej (Wrocław). Z klasami, które prowadziłam wysłuchałam wspaniałych opowieści poświęconych liryce, mitologii, gwarze, kiedy mogłam odwdzięczając się opowieściami poświęconymi sztuce.



A kiedy wspomnę, że pierwsze zajęcia dla cudzych klas przeprowadziłam zdalnie we wrocławskim przedszkolu, zastanawiam się, jak to się stało, że odważyłam się na ten karkołomny krok. Nie było łatwo, test na grupie, do której uczęszcza moja Młoda, krytycznie wskazał, co zmienić, a co rozwinąć, by zająć zmęczone zdalnym funkcjonowaniem, krasnale, hobbity i krasnoludy.





Ostateczne nie zasnęła żadna z grup- przedszkolaki trzymały się dzielnie, podstawówka nawet o coś zapytała, liceum namiętnie robiło zdjęcia:)

O projekcie pisały media krajowe i lokalne.


Stres był niewyobrażalny- już dawno nie czułam się w trakcie zajęć jak studentka podczas lekcji pokazowej. Czekam na kolejne rozdanie. Nie wiadomo, co przyniesie nowy rok szkolny. Wiem jednak, że cokolwiek by się nie podziało, mam za sobą wspaniałe wsparcie sieciowych przyjaciół. I choć brakuje namacalnego kontaktu, dobrze, że chociaż jest internet!
Liga czytelnicza- podsumowanie
O co chodzi w szkole?
Może Ci się spodobać

Zdalne nauczanie – indywidualny pożeracz czasu
28 kwietnia, 2020