Zima w sercu Narnii
Zapomniałam o tych opowieściach…

…a przecież praca z „Narnią” była dla mnie wyzwaniem. Wymyśliłam sobie, że wypróbuję na czwartoklasistach rutynę krytycznego myślenia. Usprawiedliwiając swoje obawy przed ich młodym wiekiem, krótką wspólną pracą od września, zdalnym nauczaniem, odwlekałam tę próbę. Błędnie zakładałam, że będzie trudniej niż z szóstą klasą. Tymczasem świeża krew bardzo łatwo dała się ponieść. Prostota rutyny: „widzę, myślę, zastanawiam się” spowodowała, że weszli w nią jak w masło. Śmiało się wypowiadali, porównując dwa plakaty. Nie czuli, projektowanego w mojej głowie, skrępowania.

Po nieoczywistym wstępie czwartoklasiści z entuzjazmem rozpoczęli pracę z prezentacją, którą wspólnie wypełniali odpowiedziami. Na planszach widzieli jedynie temat lub jego fragment i zapisane w języku ucznia cele.


Uczniowie w grupach pracowali nad opracowaniem charakterystyk postaci. Zadanie to, w nieco innej formie, wykonywałam także w trybie pracy stacjonarnej. Wówczas wyklejali swoje szafy, z których wychodził papierowy bohater. W wersji online w oparciu o szkielet prezentacji umieszczonej w chmurze (każdy zespół miał swoją- różniły się kolorami plansz), opracowywali materiał do przedstawienia pozostałym uczniom.

Ode mnie dostali fragmenty cytatów przydatnych do charakterystyki, cztery dodatkowe pytania oraz zadanie wyłonienia lidera i określony sposób podsumowania pracy. Nad resztą pracowali samodzielnie w kanałach na Teams, które nazywały się tak, jak bohaterowie: Piotr, Zuzanna, Łucja, Edmund. Dlaczego? Prace trwały dwie lekcje lekcje, zatem taki pomysł ułatwił im zapamiętanie grupy.




Na kolejnych zajęciach kładłam nacisk na uważne przyglądanie się przemianom bohaterów.

Artykuł przygotowany przez redaktorów Polskiego Radia oraz uzupełniająca go audycja wyciszyły uczniów. Podczas uważnego słuchania, zapisywali pytania, które im się nasunęły.

Przy niektórych slajdach (przyjrzyjcie się) znajdują się elementy, na które należy zwrócić uwagę na lekcji. Służyły nam do podsumowania zajęć, ale także dawały szansę uczniom wycofanym na spokojne przygotowanie swoich wypowiedzi.
Mam dwie klasy IV, z każdą z nich pracowałam osobno. Każda klasa miała szansę wypracować swoje treści.

Podobnie jak w przypadku Hobbita- również spostrzeżenia uczniów związane z lekturą „Opowieści z Narnii” zestawiałam z odpowiadającymi im fragmentami ekranizacji.

Z Bag End przez krainy Śródziemia
Na cyrkowej arenie!
Może Ci się spodobać

„Coś jest ze światem nie tak”, czyli Nobel dla Tokarczuk
10 grudnia, 2019