komiks,  lektury,  lektury inaczej,  polski nie musi być nudny

Jak ja nie cierpię rysować!

Mam zaległości od czasów października. Wstyd się przyznać! Prace nad komiksami zaczęliśmy właśnie na przełomie września i października. Intensywny czas powstrzymywał moje instazapędy. W tym wpisie nie ma żadnej innowacji. To zapis dla samej siebie, ponieważ niezależnie, czy pracują klasy IV, czy VI, zaangażowanie i efekty końcowe wprawiają mnie w pozytywne zdumienie.

Lubię lekcje o komiksach. Uruchamiają młodzieńcze talenty i pokazują świeży sposób spojrzenia na lekturę. Prawdą jest, że nie wszyscy uczniowie lubią taką pracę. Są tacy, którzy nie mieszczą swoich opowiadań w boksach. Są także tacy, którzy są święcie przekonani, że nie potrafią rysować. Myślę, że to nie ma znaczenia. Są sposoby- wytrychy na takich uparciuchów; jest nauka- selekcjonowania informacji, wyłonienia tego, co może pokazać obraz, a co koniecznie należy zamknąć w słowach. Jest siła przełamania się, zaplanowania pierwszych obrazków składających się z prostych kresek i kropek, które w kolejnych okienkach zamieniają się w pełnowartościowe postaci. Zawsze można poratować się szablonami dostępnymi w sieci, a przygotowanymi wcześniej w domu. Wszystko to siła samozaparcia i przekonania ucznia, że odpowiedzialność za zaangażowanie w pracę jest po jego stronie.

Na zajęciach wprowadzających uczniowie przynoszą komiksy z domu – im różniejsze, tym ciekawiej. Przeglądamy, dostrzegamy, dodatkowo przeklikujemy prostą prezentację poświęconą historii komiksu, by zrozumieć, na czym polega fenomen tej formy.

W czym tkwi sekret? Dla mnie to wyrozumiałość i jawne umówienie się z uczniem na to, co oceniamy w takich pracach. U mnie najczęściej wygląda to tak:

T – temat; F – forma; Jk – język komiksu; I – interpunkcja; Ort. – ortografia; Org. – oryginalność;

Co się mieści pod tymi hasłami? W formie upycham okienka, tytuł, zakończenie i czytelność; Jk to wszelkiego rodzaju dymki, okienka, chmurki; Oryginalność uzupełniają uczniowie- co ich zdaniem zachwyca w komiksie. Potem wystarczy się tego trzymać. I już. Łatwo jest otrzymać pozytywną informację zwrotną, nawet jeśli rysowanie nie jest czyjąś mocną stroną.

Tym, którzy uwielbiają opowiadania, proponuję zerknąć –> tu

Tych, którzy cenią sobie sztukę, zapraszam –> tu