konferencje i szkolenia,  polski nie musi być nudny

Pierwsze koty za płoty

    Na pierwszym ogólnopolskim spotkaniu polonistów „Chcę Ci opowiedzieć o…” jedna z organizatorek, Dorota, zapytała mnie: „Może przyjechałabyś do Poznania poprowadzić warsztaty dla polonistów?”. Bez zastanowienia zgodziłam się, myśląc, że jest jeszcze w szoku po bieżącym spotkaniu. 
Jednak po czasie ponowiła pytanie. 
Przerażona napisałam do Asi, która odpisała: „Kto miałby to zrobić jak nie ty?”. Pomyślałam wówczas, że znalazłabym kilka nazwisk, jednak… skoro już obiecałam, nie wypadało się wycofać. 
 
I tak nadszedł 23 listopada. Spotkałyśmy się w jednej z poznańskich szkół na warsztatach „Chcę Wam pokazać jak…”, by popracować z polonistami z całej Polski, którzy po doświadczeniach reformy, poturbowani strajkiem, szukają – jak my wszyscy – mocy, by zasmakować pozytywnej strony edukacji. 
 
Obaw nie było końca. Czy znajdą się tacy, który zechcą się zapisać? Czy odnajdą u mnie to, czego szukali? Czy wyjdą usatysfakcjonowani? 
 
Otrzymałam pozytywne kopniaki, kciuki i wiadro wsparcia od doświadczonych koleżanek- AgnieszkiJustyny, Agaty i MonikiAni, Agaty, Magdy i Beaty, Izy, Irminy. Z takim zapleczem, nie mogło się nie udać. Dlatego w tym miejscu dziękuję wszystkim dziewczynom razem i każdej z osobna. Przede wszystkim jednak- Dorocie za propozycję i wiarę w moje umiejętności. Asi, Asi i Marlenie, które być z nami nie mogły, ale wzmacniały mnie zdalnie. Jestem wdzięczna moim gościom, którzy zaryzykowali i przyszli, ponieważ gdyby nie oni- nie  mogłabym opowiedzieć o remiksach poetyckich, krótkich formach inspirowanych liryką, przyprawionych środkach stylistycznych oraz biurkach bohaterów literackich. 
 
 Dzięki mojej ambitnej grupie powstały drobne formy użytkowe inspirowane liryką renesansowego twórcy. Nowe wiersze złożone ze zremiksowania treści liryczno- epickich. Neologizmy wytworzone z faktury, smaku, barwy i zapachu orientalnych przypraw. I w końcu te sławne biurka- idealne, by rozruszać wyobraźnię zmurszałych ósmoklasistów.
 
  Marcinowi Michalikowi jestem wdzięczna za przybliżenie techniki jigsaw i przygotowanie zajęć, z których miałam możliwość wynieść kolejne umiejętności.
 
   To był dla mnie wyjątkowy czas. Nie wiem, czy byłabym w stanie, podjąć się takiego wyzwania raz jeszcze. Jestem jednak podbudowana- a tego w ostatnich dniach – potrzebowałam najbardziej.