Jak przetrwałam batalię z Gangiem Niewidzialnych Ludzi?
Możecie się na mnie obrazić. Możecie nawet znielubić. Jednak nie przepadam za serią Felix, Net i Nika. Nie trafia do mnie, pewnie dlatego robię, co mogę, by nie wnieść swoich antypatii do klasy. W tym roku pierwszy raz się zawzięłam i nie skorzystałam z proponowanych przez wydawnictwa kluczy. Zostawiłam jedno zadanie- mianowicie budowanie portretów charakterologicznych tytułowych bohaterów. Wykonałam to tak samo, ale jednak inaczej:>
Pierwsze zajęcia polegały na wybadaniu uczniów, co sądzą o powieści. Fajerwerków nie było. Kartkówka polegała na ułożeniu dziesięciu najtrudniejszych pytań do lektury. Pracowali w zespołach. A kiedy powrócili na forum klasy, zapisaliśmy 3 najtrudniejsze propozycje każdej grupy. W sumie wyłoniliśmy 18 pytań. Z nich wybraliśmy 10 turbotrudnych (tak powiedzieli uczniowie i chyba mieli rację, bo też nie znałam odpowiedzi). I tak minął poranek i południe, dzień pierwszy:>
Drugie zajęcia otworzyła kartkówka pisana wspólnie- w sześciu zespołach. Uczniowie mieli odnaleźć odpowiedzi na wskazane pytania. Nie było łatwo, bo nie mogli skorzystać z netu, odpowiedzi na pytania tam przecież nie było. Wertowanie książki i szukanie fragmentów trwało bardzo, bardzo długo. W tym czasie także wskazywali sobie cytaty do charakterystyki postaci (potrzebne na kolejną lekcję). I tak minął poranek i południe, dzień drugi.
Kolejna lekcja wprowadzała do rozmowy o wyjątkowości nastolatków. Zbieraliśmy fakty dotyczące ich zachowań i natury. Wymyślaliśmy, dlaczego nazywanie emocji jest takie istotne i jest instrukcją do prawidłowego odczytania młodych ludzi. Zastanawialiśmy się, dlaczego aktorzy wcielający się w filmowych bohaterów i sam autor uważają, że postaci nakreślone w powieści są interesujące. I tak minął poranek i południe, dzień trzeci.
Czwarte zajęcia to kolejna praca grupowa- drużyny były trzy i nazywały się: dwudzieste piętro, angielski pacjent i x przed nawias. W zespołach otrzymali linki do edytowalnych dokumentów Google, gdzie uzupełniali profile bohaterów uzupełnione o informacje, których brakowało mi w podstawowej wersji karty, czyli: relacje rodzinne i kumpelskie, szczególne umiejętności, kwestie istotne dla Was, o których warto wspomnieć oraz w jaki sposób nazwa grupy łączy się z bohaterem. Prace poszły im megaszybko. Po 20 minutach tabele były uzupełnione. Przedstawiała je wybrana osoba, w formie 1. Osoby liczby pojedynczej- tworząc autoprezentację. I tak minął poranek i południe, dzień czwarty.

Dwa kolejne zajęcia poświęciliśmy rozważaniom na temat sztucznej inteligencji. Oczywiście rozmawialiśmy o zagrożeniach i wartościach, które wnosi w nasze życie. Wyciągaliśmy wnioski i wprowadzaliśmy się do rozprawki. Zakończyliśmy zajęcia, redagując pytania do świata- jaki będzie za 60 lat? I tak minęły poranki i południa, dni piąty i szósty.
Ostatnia lekcja pewnie Was nie zaskoczy. To klasyczne podsumowanie, czyli opowieść wielogatunkowa. Budowaliśmy definicje pięciu powieści- śladowo zaznaczonych w lekturze: przygodowej, młodzieżowej, detektywistycznej, fantasy i SF. Dobieraliśmy przykłady. Na samym końcu zbudowaliśmy hasło słownikowe EPIKI (<– kliknijcie, przerzuci Was do mojego ćwiczenia). Na zakończenie, w ramach pracy na ocenę, każdy uczeń miał tu i teraz zrobić research z wszystkich zajęć i wyłonić: jedną umiejętność, jedną wiadomość wyniesioną z cyklu i jedną informację wartościującą na temat wszystkich lekcji. I tak minął poranek i południe, dzień siódmy.

Ósmego dnia nauczyciel odpoczywał:]
Z pomocą ogarnięcia całości przyszło mi Genial.ly, które uwielbiam. Możecie zerknąć na efekty.
Może Ci się spodobać

Zdalne nauczanie – indywidualny pożeracz czasu
28 kwietnia, 2020