GAZETA na polskim (inspirowana lekturą)
Teraz robi się to inaczej. Na każdych zajęciach wykorzystujemy technologie cyfrowe. Nie ma w tym nic złego. TIKi w pracy nauczyciela to już codzienność; przynajmniej od 1,5 roku niebędąca czarną magią. Na najbliższy powrót uczniów do szkoły miałabym jednak inny pomysł. Nie sięgałabym po triki, z których młodzi korzystali przez ostatnie miesiące. W klasach, w których prowadziłabym zajęcia polonistyczne, miałabym rozgrzebane tematy, z których kontynuacji nie chciałabym rezygnować. Nie zamierzałabym także wchodzić w buty wychowawców. O tym, co mogłabym zaproponować mojej klasie wychowawczej, opowiem w kolejnym wpisie.
Tymczasem dziś- layout, szpalta, wersaliki
Uczniowie mojej klasy szóstej po powrocie do szkoły wcieliliby się w role dziennikarzy i redaktorów. W kilkuosobowych zespołach pracowaliby nad własnymi gazetami inspirowanymi lekturą „Szatana z siódmej klasy” Kornela Makuszyńskiego, którą zaczęliśmy omawiać. Pomysł ten realizowałam 3 lata temu przy okazji omawiania innej lektury- wówczas świetnie się sprawdził – zarówno polonistycznie jak i zespołowo. Zadanie nie należało do łatwych, ponieważ młodzi nie korzystali z generatorów. Mój pomysł, by działali manualnie, pojawił się z obserwacji prywatnej córki i kuzynostwa, którzy w czasie domowym marzyli, by zamknąć komputery (moje obserwacje podpowiedziały mi także, że sprawności manuale powinno się wzmocnić). Do uczniowskich zadań należałoby zadecydowanie o charakterze tytułu, formie edytorskiej, założeniach wydawniczych i określenie ogólnej linii redagowanego pisma.
Co to znaczy?
To oznacza, że uczniowie wylosowaliby karteczki z rodzajem gazety: miesięcznik, dziennik, dwutygodnik, kwartalnik. Następnie, w zespołach czteroosobowych, mieliby zredagować artykuł główny, wywiad oraz dostosować do całości mniejsze formy użytkowe. Wszystko zgodnie z etyką dziennikarską i stylistyką prasową. Wiem, że mogę spodziewać się cudów. Trzy lata temu wykorzystywałam ten pomysł w klasie VI do lektury Edmunda Niziurskiego „Sposób na Alcybiadesa”, wówczas efekty prac mocno, pozytywnie, mnie zaskoczyły!



Gdyby ktoś z Was miał ochotę skorzystać z propozycji, załączam karty dla uczniów, które opracowałam do „Alcybiadesa” –> TU oraz pomocne generatory dla miłośników TIKania; TU do tworzenia okładki, a TU do opracowania strony z gazety.
Stworzenie gazety to pomysł uniwersalny. Można ją skroić do motywu, tematu czy lektury. Wszystko zależy od naszego pomysłu i szerszego spojrzenia. Gdyby mocniej się zastanowić – to mogłaby to być niezła idea na zespołowe działanie wychowawcze. Gazeta poświęcona uczniowskim zainteresowaniom, pasjom, dokonaniom, wycieczkom, odkryciom, na które mieli czas i przestrzeń w trakcie pandemii, czemu nie? Czuję, że mogłaby wyjść z tego niezła kombinacja. Wszystko w naszych nauczycielskich głowach:)
Bawcie się świetnie!
Wirtualny spacer w edukacji z Evryplace
Po co się uczyć?
Może Ci się spodobać

„Coś jest ze światem nie tak”, czyli Nobel dla Tokarczuk
10 grudnia, 2019