O „Skąpcu” Moliera, którego chcieli przeczytać moi uczniowie
„Skąpiec” Moliera to lektura z sugerowanego przez nową podstawę programową spisu utworów literackich do omawiania w gimnazjum.” Obecnie w LO. Skąd więc wziął się w podstawówce?!
Podczas powtórek do egzaminu ósmoklasisty rozróżnialiśmy rodzaje literackie. Zajęcia rozpoczęły się w bibliotece. Zadaniem uczniów pracujących w małych zespołach było przyniesienie po jednym przykładzie utworu należącego do epiki/ liryki/ dramatu. Następnie układali je na ziemi zgodnie z rodzajem i powtarzali cechy gatunkowe. W ten sposób w uczniowskie macki trafił „Skąpiec” Moliera.

– „Książka o kasie?! To może być ciekawe…”
W klasie spisali swoje biblioteczne spostrzeżenia i zapytali: „Czy „Skąpiec” jest ciekawym dramatem?” Sprawdzili to już na kolejne zajęcia. Błyskawicznie przejrzeli książkę i zabrali się do pracy. Co ich zainteresowało?
Sytuacja rodzinna szczerze ich poruszyła. Emocje sięgały zenitu, kiedy wyrażali swoje niezgody na manipulowanie przez ojca uczuciami dzieci i przymuszanie ich do zachowań, których nie chciały. Padło wtedy: „To jakiś wariat!”, „Chory człowiek!”. I to także sprawdzili, bo „moja mama jest psychologiem…”, „A moja terapeutą…”, „lekarzem”. Po wizycie w domach powstały karty Harpagona- pacjenta.



Pamiętam, że w ossolińskiej BNce znaleźli recenzję Boya- Żeleńskiego, a w niej zdanie, które uznali za intrygujące:
„Molier sprawił, iż, nie przestając bawić, komedia stanie się głębokim studium duszy ludzkiej. Stopniowo tradycyjne marionetki, których ślad jeszcze widzimy w pierwszych jego komediach, zmieniają się w ludzi, w nieśmiertelne typy, żyjące jakby stokrotnie spotęgowanym życiem ludzkim, skupiające, niby soczewką poruszające ludźmi namiętności.”
W ramach literackiego deseru oglądnęliśmy adaptację nagraną przez Studio Canal przedstawiającą Louisa de Funes w roli reżysera komedii i głównego bohatera. Wówczas długo rozmawialiśmy, w jaki sposób odnaleziony przez nich cytat ma się do adaptacji filmowej; a jakie były ich wyobrażenia po przewertowaniu książki.
To był zaczątek do powstania MEMów.

Dziś MEMy robilibyśmy z wykorzystaniem bezpłatnego programu Memgenerator.